Jeden z feryjnych dni przeznaczyliśmy na  różnego typu eksperymenty. Dzieci w skupieniu zgromadziły się wokół stolika w sali, na którym stały przeznaczone do przeprowadzenia doświadczeń różnego typu produkty. Pierwszy eksperyment jaki przeprowadziliśmy nosił tytuł ,,Znikający atrament”.Do dwóch kubeczków nalewaliśmy wodę-do jednego ciepłą, do drugiego zimną, a później wkropiliśmy atrament. W zimnej wodzie atrament się rozpuścił, w ciepłej zniknąl zupełnie, po czym po dolaniu do kubeczka niewielkiej ilości octu – znów  się pojawił . Drugie doświadczenie nosi tytuł,,Tęcza na mleku”. Do mleka wkrapialiśmy różnego koloru barwniki spożywcze, a następnie wkładaliśmy patyczek higieniczny umoczony w płynie do naczyń.Kolory pięknie rozchodziły się po mleku, a powstające okręgi przypominały kolory tęczy.

Trzeci eksperyment nosił tytuł,,Tęcza ze skittelsów”-na talerzyku ułożyliśmy cukierki ,,Skittels”, po czym dolaliśmy ciepłej wody-barwniki z cukierków rozchodziły się do środka talerzyka, tworząc tęczowe kolory.Dzieci żałowały tylko, że tych cukierków nie można już zjeść. Kolejny eksperyment,,Jajko w butelce” polegał na tym, aby przez wąską szyjkę butelki przecisnąć jajko, pozbawione skorupki.Skorupkę straciło ponieważ było moczone w occie.Do butelki trzeba było wrzucić kilka palących się zapałek, a póżniej szybko położyć jajko na otwór.Jako został wessane do .butelki. Następny eksperyment polegał na tym, aby napełnić butelkę wodą, przyłożyć piłeczkę pingpongową i odwrócić butelkę.Woda z butelki nie wylewała sie ponieważ napięcie powierzchniowe spowodowało,,przyklejenie się” piłeczki do wody.Innym doświadczeniem było sprawdzenie tonięcia i pływania specjalnych kulek wykonanych z  różnego rodzaju materiału.Sprawdzaliśmy, które kulki pływają w miodzie, w wodzie oraz w oleju. Kolejnym doświadczeniem było pokazanie dzieciom jak woda znajdująca się na talerzu zostaje wessana do słoika, a talerz pozostaje pusty.Na talerz z wodą położyliśmy plasterek cytryny, a na nim ułożone w stożek zapałki, po czym pani zapaliła zapałki i położyła na talerz słoik.Cała woda z talerzyka została natychmiast wessana do słoika. Badaliśmy też, z jakich kolorów tak naprawdę składa się czarny kolor-w tym celu dwoma różnymi mazakami narysowaliśmy koło na chusteczkach chigienicznych i włożyliśmy do kubeczka z wodą.Kolor czarny rozchodził się po okręgu, przybierając kolor fioletowy, a drugie koło kolor niebieski i zielony.Teraz wiemy, że kolor czarny składa się z wielu innych kolorów.Kolejne doświadczenie nosiło tytuł,,Torpedujące rodzynki”, a wrzucaliśmy je do butelki, do której później wlaliśmy gazowaną wodę.Rodzynki najpeirw leżały na dnie, oblepiając się bąbelkami gazu, a później wystrzeliwały do góry niczym torpeda. To była fajna zabawa.Ostatnie doświadczenie nosiło tytuł,,Tornado w butelce”.Do tego potrzebne były dwie duże butelki sklejone do siebie zakrętkami z niewielką dziurką pomiędzy nimi.Woda przelewajaca się z jednej butelki do drugiej przelewała się powodując wir.To było dość widowiskowe.Mamy nadzieję, że dzieci nabyły nieco wiedzy z dziedziny fizyki i chemii ,a przede wszystkim pod kontrolą zaspokoiły swoją ciekawość.