Nasza grupa to kochane dzieciaki. Energii można im tylko pozazdrościć. Mają bujną wyobraźnię i mnóstwo pomysłów. Są ciekawe świata i chętnie poznają otaczającą je rzeczywistość. Śpiewają, tańczą, zdarzają się tu prawdziwe talenty. Dzieci są otwarte i radosne. Zawiązały się dziecięce przyjaźnie, które pielęgnowane w następnym roku zapewne przetrwają jeszcze długie lata.

Uczymy się prawidłowo wymawiać wszystkie głoski, literek, cyferek.

 

Wychowawcą grupy jest – mgr Krystyna Simińska

Pozostali nauczyciele – mgr Anna Krysztofiak

Pomoc nauczyciela – Elżbieta Wielgołaska

 

Grzyby

Król Borowik Prawdziwy szedł lasem
Postukując swym jedynym obcasem,
A ze złości brunatny był cały,
Bo go muchy okrutnie kąsały.
Tedy siadł uroczyście pod dębem
I rozkazał na alarm bić w bęben:
„Hej, grzyby, grzyby,
Przybywajcie do mojej siedziby,
Przybywajcie orężnymi pułkami.
Wyruszamy na wojnę z muchami!”

Odezwały się pierwsze opieńki:
„Opieniek jest maleńki,
A tam trzeba skakać na sążeń,
Gdzie nam, królu, do takich dążeń?!”

Załkały surojadki:
„My mamy maleńkie dziatki,
Wolimy życie spokojne,
Inne grzyby prowadź na wojnę.”

Zaszemrały modraczki:
„Mamy całkiem zniszczone fraczki,
Mamy buty wśród grzybów najstarsze,
Nie dla nas wojenne marsze.”

Zastękały czubajki:
„Wpierw musimy wypalić fajki,
Wypalimy je, królu, do zimy,
W zimie z tobą na wojnę ruszymy.”

A król siedzi niezmiennie pod dębem,
Każe znowu na alarm bić w bęben:
„Przybywajcie, pieczarki, maślaki,
Trufle, gąski, purchawki, koźlaki,
Bedłki, rydze, bielaki i smardze,
Przybywajcie, bo tchórzami pogardzę!”

Ledwo rzekł to, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów:
„Przychodzimy z muchami wojować,
Ty nas, królu, na wojnę prowadź!”

Wojowały grzybowe zuchy,
Pokonały aż cztery muchy.
Król Borowik winszował im szczerze
I dał wszystkim po grzybowym orderze.

Jan Brzechwa