1 943 wizyt WYPRAWA MALUCHÓW NA DZIKI ZACHÓD
W dniu 08.05.2014r. wybraliśmy się na wycieczkę na DZIKI ZACHÓD w Zieleniewie. Naszą podróż zaczęliśmy od przejażdżki autokarem dzięki uprzejmości firmy EXPRES BUS był to nasz pierwszy samotny przejazd. Gdy wjechaliśmy do wioski wszyscy z nas byli zauroczeni miejscem, z niedowierzaniem przyglądaliśmy się wszystkim atrakcjom. Na wielkiej scenie przywitała nas pani z SZERYFEM który towarzyszył nam do samego końca. Zapoznaliśmy się z okrzykiem dzikiego zachodu który każdy musiał wykrzyczeć przed rozpoczęciem fantastycznej zabawy. Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od małpki MACHO karmiliśmy ją chrupkami, które zjadała nam prosto z naszych rączek. Kolejnymi zwierzątkami, które mogliśmy dotknąć, a niektórzy z nas wzięli je na rączki były malutkie niedawno urodzone króliczki. Były tak małe że baliśmy się aby ich nie podeptać. Wreszcie mogliśmy zobaczyć i pobawić się z istotami mniejszymi od nas samych. Kolejną atrakcją była przejażdżka kucykami wszyscy spróbowali nawet ci którzy najbardziej się bali odważyli się i byli z siebie dumni. Kucyki pokazały nam kilka sztuczek za które otrzymały od nas gromkie brawa. Czekały również na nas barany i owieczki które przywoływały nas już z daleka oczywiście nie obyło się bez ich dokarmiania. Zwierzątka wyrywały nam z dłoni marchewki, które chrupały z wielkim apetytem. Po karmieniu zwierzątek nie obyło się bez zabaw na torze przeszkód, a uwieńczeniem zabawy był relaks na hamakach na których mogliśmy troszkę „pobujać w obłokach”. Jazda na wozie przyniosła nam wiele śmiechu i powodu do pośpiewania dla koni które gnały po polach i łąkach zaznajamiając nas z otaczającą nas przyrodą. Po takiej przejażdżce czas na coś słodkiego w SALONIE CZEKOLADY każdy z nas mógł spełnić swoje marzenie przy fontannie czekoladowej. Podobno każde marzenie zostaje spełnione, więc i my spróbowaliśmy. Chwila odpoczynku przy którym mogliśmy się napić i zjeść coś pysznego a czas umilał nam kotek Filemon którego każdy z nas chciał pogłaskać. Odwiedziliśmy również krowę Maje która poczęstowała nas mlekiem które musieliśmy najpierw wydoić przy małej pomocy pana Szeryfa. Obejrzeliśmy różne zwierzątka które znajdowały się na terenie Dzikiego Zachodu wywarły one na nas wielki podziw i zachwyt. Na pożegnanie otrzymaliśmy balony a Lama pożegnała nas swoimi występami które powaliły nas z nóg. Tak naprawdę to nie chciało nam się wracać do przedszkola bo było tak fajnie. Jednak mamy nadzieje że niebawem odwiedzimy to magiczne miejsce. Dziękujemy panią K. Graban, A. Strzeleckiej, W. Lebiedz, za przygotowanie wycieczki która przyniosła nam wszystkim tak dużo radości.