Nareszcie doczekaliśmy się! Spadł śnieg, więc jest okazja na zimowe szaleństwa. Naszym zabawom nie było końca; zjeżdżaliśmy z górki na sankach,ileż było uciechy!Wszyscy grzecznie czekali na swoją kolej, a do dyspozycji mieliśmy tylko jedną parę sanek, ale każdemu udało się zjechać z górki kilkakrotnie. Lepiliśmy też bałwana,ale to już była ciężka praca, bo udało nam się utoczyć tak wielką kulę, że trudno było ją wtoczyć na miejsce w którym miał stanąć nasz bałwan. Bawiliśmy się też w malarzy i malowaliśmy farbami obrazki na śniegu. Może nie wyszły jakieś rewelacyjne, bo szybko skończyły się farby w butelkach, ale ta zabawa też nam się podobała.Ciekawscy stanęli pod krzewami i poruszali gałązkami z których sypał się śnieg.Czapki, szaliki, kurtki były całe obsypane.Niektórzy próbowali smakować śnieg, ale wzięliśmy trochę śniegu w pojemniku do sali, a kiedy się rozpuścił, okazało się, że nie jest wcale taki czysty, na jaki wygląda, bowiem woda miała pełno zanieczyszczeń.Teraz wiemy, że nie można śniegu brać do buzi.Kochamy zimę! Oby śnieg utrzymał się jak najdłużej.